Pan Jezus na śmierć skazany.

Miłość człowieka do człowieka w świetle miłości Jezusa Chrystusa do człowieka.

            Patrz i chciej zobaczyć! Oto Stwórca staje przed stworzeniem – oskarżony, związany, na głowę wtłoczono mu cierniową koronę, po twarzy spływa krew.

Oto On Bóg stoi zdany na pastwę ludzkiej wzgardy. Przyszedł do swoich, a oni Go nie przyjęli.  

Miłość spotyka się z nienawiścią, prawda z kłamstwem i oto co wydaje się, że tryumf zwyciężyło kłamstwo, człowiek zwyciężył Boga, ale to nie tylko pozory, by Bóg z miłością i prawdą zwyciężył na zawsze.

            Patrz na niego jest takim samym człowiekiem jak ty – powiesz On doskonały, a więc cierpi bardzo i na pewno nie można porównać Jego cierpienia z twoim, jest bowiem większe o tyle ile On od Ciebie jest doskonalszy. /Popatrzcie czy jest boleść czyja jako boleść Moja?/ 

Cierpi lecz milczy. Czy ty możesz choć trochę w tej chwili porównać się z Nim?

Gdzie twoje milczenie? Kiedy dotknie cię jakikolwiek drobiazg, minimum przykrości, jak rażony piorunem wybuchasz gniewem, przeklinasz świat, ludzkość, rodziców, Braci i Siostry, nie wołasz Boga na pomoc – lecz i jemu ranisz serce swoją rozpaczą.

            Zastanów się Drogi Bracie czy nie możesz milczeć kiedy spotyka cię przykrość oddając wszystko w ręce Chrystusa?

Patrz Bracie oto Bóg uniżył  się przed człowiekiem.

Czy ty człowiek nie możesz dla wspólnego szczęścia i dobra uniżyć się przed człowiekiem, a przez to sprawdzić miłość która nigdy w oczach Bożych nie gaśnie i stać się wielkim dla NIEGO!

Eugeniusz Michałowski